Spowiedź Cezarego
Cezary Wójcik (Grzegorz Małecki) będzie musiał wyspowiadać się i przed Moniką (Anna Mucha), i przed Konstancją (Małgorzata Socha) z ustawionej przez siebie walki bokserskiej. Sprawdź szczegóły!
- Zapłacił i umówił walkę. Gdy ty poszłaś na ring, przyszedł ten facet i kazał mi dolać ci do napoju jakiś syropek... No i on mi groził i kazał. I kazał, i groził na zmianę. Aż w końcu sam wypiłem ten syrop. Żeby cię nie osłabić przed walką. Przypomniało mi się, jak przyjechaliście mnie ratować do Czech. I pomyślałem o Developmencie, że on przyjedzie i cię uratuje. A później już nic nie pamiętam.
- To ja wypiłem syropek - oświadczy Konstancji.
- Miałem wyrzuty sumienia. Monika jest jak gladiator. Nawet nieprzytomna potrafi zabić jakiegoś cesarza.
- Czyli, po pierwsze, nie podałeś jej syropku, a po drugie, ściągnąłeś Artura? - zapyta Grylakówna.
- Artur ma mnie teraz za wariatkę...
- Bo jesteś wariatką - stwierdzi Wójcik.
Po tych słowach Cezary dostanie w twarz. Lecz już chwilę później Konstancja pocałuje go namiętnie w usta. Jego ręce zaczną wędrować po jej ciele...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz